Tęsknie wyczekujemy kolejnego filmowego poniedziałku, bo i kontaktu ze sztuką jesteśmy wciąż spragnieni, i żywej dyskusji mamy wieczny niedosyt, a i delektować się smaczną kolacją lubimy – zawsze. Po raz szósty zabieramy się za „Dekalog”. „Dekalog VI”.
Obfitość zastawienia naszych stołów zależy od nas. Przypominamy 🙂