Sobotę spędziliśmy dość intensywnie i prawie nierozłącznie 😉

Odwiedziliśmy rowerowo Powsin, Wały Zawadowskie (piknikowaliśmy na plaży), Konstancin (oddychaliśmy w tężni nabierając sił na dalszą podróż) i wróciliśmy znowu przez Powsin na Kabaty.

Tak nam było dobrze razem, że postanowiliśmy wybrać się wieczorem na koncert jazzowy na Starówce. I tak też zrobiliśmy. Dobry koncert. Bossa novy w wykonaniu brazylijskiej artystki wzburzyły w nas krew. Późniejsze lody „Świderki” nieco ją unormowały w temperaturze 😉

Zakończyliśmy dzień późnowieczorną mszą u Dominikanów, tym razem na Freta.

To był fajny dzień 🙂